Cywilizacja. Zachód i Reszta świata
Jeden z najbardziej znanych na świecie historyków, profesor Harvarda i Oxfordu, w nowej pracy, opublikowanej właśnie w polskim tłumaczeniu, opowiada o tym, jak i dlaczego „mała i zacofana” Europa z przełomu XV i XVI wieku, potrafiła narzucić swój porządek całemu globowi. Napisana z werwą i pełna anegdot „Cywilizacja. Zachód i Reszta świata”, nie ogranicza się jednak tylko do historii, ale próbuje także snuć prognozy dotyczące przyszłości.
Punktem wyjścia dla Fergusona jest zasadnicze pytanie: właściwie dlaczego, począwszy od około 1500 roku, kilka małych organizmów politycznych z zachodniego krańca Eurazji zdominowało resztę świata, w tym liczniejsze i pod wieloma względami bardziej zaawansowane w rozwoju społeczeństwa wschodnie?. I związana z tym kolejna, współczesna, kwestia: czy jesteśmy świadkami schyłku czasów, w których większość ludzkości znajdowała się w mniejszym lub większym stopniu pod wpływem cywilizacji powstałej w Europie Zachodniej?
Autor wylicza sześć czynników, które, jego zdaniem, łącznie zadecydowały o osiągnięciu przez Zachód hegemonii i skolonizowaniu aż do XX wieku reszty globu. Na ten pakiet składają się: rywalizacja (rozumiana jako decentralizacja polityczna i gospodarcza), nauka, prawo własności, medycyna, społeczeństwo konsumpcyjne, etyka pracy (wywodząca się – jak dodaje Ferguson – z protestantyzmu). To właśnie kombinacja tych wszystkich rzeczy zadecydowała o triumfie cywilizacji zachodniej w poprzednich wiekach.
Na kolejnych stronach historyk rozwija swoje tezy, omawiając kolejno rolę każdego z czynników. Wiele miejsca poświęca odkryciom naukowym i medycznym, które – w jego opinii – miały kluczowe znaczenie dla atrakcyjności modelu zachodniej kultury dla reszty świata.
Istotą książki Fergusona jest teza, że począwszy od bratobójczej I wojny światowej Zachód słabnie, a współcześnie – chyli się on ku upadkowi. Przyczyn – według badacza – należy szukać właśnie tam, gdzie leżały źródła jego potęgi. Historyk przytacza argumenty za tym, że coraz mniej konkurencyjna zachodnia gospodarka słabnie, a dystans oddzielający ją od Chin czy innych krajów azjatyckich zmniejsza się w szybkim tempie. To właśnie Chiny – prognozują ekonomiści - mają się stać w następnych dekadach największą potęgą ekonomiczną globu.
Także w dziedzinie edukacji, nauki, innowacji i odkryć medycznych „azjatyckie tygrysy” stają się coraz bardziej ekspansywne. Dla przykładu można podać, że w ciągu ostatniej dekady Chiny sześciokrotnie zwiększyły swoje nakłady na badania i rozwój.
„Jak długo jeszcze Zachód jest w stanie utrzymać pozycję lidera w sferze nauki, na czym między innymi opiera się jego przewaga militarna?” - pyta retorycznie autor. Jego zdaniem, problemem ludzi Zachodu jest też upadek etyki pracy - kiedyś motoru jego potęgi - i niepowstrzymana zachłanność, która jest sprzeczna z dawną protestancką cnotą oszczędności.
Na domiar złego – konkluduje Ferguson – sami Europejczycy wątpią dziś w siłę własnej kultury, a to mocno osłabia ich determinację w obronie jej wartości. W tej sytuacji autor nie kryje pesymizmu co do przyszłości Europy, pytając wprost: „Czy można coś zrobić, aby ocalić zachodnią cywilizację od katastrofy?” W jego opinii, nie wszystko jeszcze jest przesądzone. Źródeł nadziei upatruje on w tym, że w pewnych dziedzinach – jak system demokratyczny i swobody polityczne - Zachód nadal ma przewagę nad Resztą Świata. Czy to jednak wystarczy do utrzymania światowej hegemonii? Sam Ferguson zdaje się w to wątpić.
Diagnozy i prognozy szkockiego historyka nie wszystkich pewnie przekonają, a niektórych nawet zirytują. Niezależnie od tego, czy się z Fergusonem zgadzamy czy też nie, lektura jego książki pobudza do refleksji nad siłą i słabością naszej cywilizacji.
PAP-Nauka w Polsce
Źródło:www.naukawpolsce.pap.pl