Dolnośląskie skrytki Grundmanna. Raport Gębczaka. Część 4
Komentarz do spisu miejscowości śląskich, w których znajdowały się składnice zbiorów muzealnych, archiwalnych i bibliotecznych w czasie ostatniej wojny - pod nadzorem konserwatora prof. G.Grundmanna.
1. Kamieniec (Kamenz).
Składnica w trzech budynkach. Zbiory muzealne i kościelne z Wrocławia (głównie obrazy i rzeźby) oraz z Brzegu (organy Englera) - były zwożone od czerwca 1942 r. do sierpnia 1944 r.. Niemcy rozładowali częściowo tę olbrzymią składnicę do pospiesznie zaimprowizowanych składów w Lądku i Dusznikach (składy kolejowe) oraz w Szczytnej i Szczytniku (Zamek). Pobyt wojsk radzieckich w Kamieńcu do 9.II.1946 r. uniemożliwiał polskim ekipom z Ministerstwa Kultury i Sztuki ewakuację składnicy. Pożar zamku miał miejsce 21.I i 1.II.1946 r. Spaliło się III piętro i część II. Sama składnica nie ucierpiała. Proboszcz Schultheiss, opiekun składnicy stwierdził 4.II.46 r. włamanie i braki w obrazach. Ogółem przepadło w tej składnicy ponad 100 obrazów, o czym świadczyły pozostawione puste ramy. Ekipa ewakuacyjna (Kieszkowski, Styczyński) uzyskała dostęp do składnicy 10.II.1946 r. i rozpoczęła jej ewakuację do Ząbkowic a stamtąd do Muzeum Narodowego w Warszawie wysyłając kolejno 6 wagonów w dniach 23.II - 5III.1946 r. Część zbiorów kościelnych pozostawiono w kościele w Ząbkowicach pod opieką proboszcza. Druga składnica w Kamieńcu na probostwie mieściła najcenniejszą część Archiwum Państwowego Państwowego Wrocławia. Gdy w listopadzie 1944 ustalono z Grundmannem, co ze Śląska wywieźć na Zachód, dyrektor Archiwum Państwowego Państwowego Wrocławia mający w 7 składnicach kilkaset skrzyń 0- wskazał tylko 10 skrzyń wybranych w Kamieńcu. Ale do Wywozu nie doszło.
2. Henryków (Heinrichau).
Składnica w zespole budynków klasztornych mieściła głównie zbiory rzemiosła artystycznego, ale także i obrazy w ilości ok. 100 skrzyń przewożone od maja 1942 roku z muzeów wrocławskich. Mieściło się tu również ok. 100 skrzyń zbiorów z Muzeum i Archiwum Diecezjalnego oraz z Kurii i Katedry z Wrocławia. Analogicznie jak w Kamieńcu - Niemcy rozładowali tę składnicę przewożąc część zbiorów do Lądka, Kłodzka i Szczytnej, gdzie ich wiele zniszczało i uległo rozproszeniu. (Bp. W.Urban pisze, że wycinano jedwab z parlamentów kościelnych).
W Henrykowie Komenda radziecka zezwoliła na wywóz muzealiów ekipie (Kieszkowski, Styczyński) dopiero w lutym 1946 r. Z początku marca wysłano 2 wagony zbiorów do Muzeum Narodowego w Warszawie. Archiwalia Muzeum Diecezjalnego wróciły do Wrocławia 4 czerwca 1946 roku. Dla opieki nad resztą zbiorów w Henrykowie utworzył Styczyński składnicę, pod kier. Stanisława Bogusz-Zończyka, która miała przyjąć zbiory ze składnicy w Bobolicach (zob. poz. 70) oraz zgromadzić zbiory rozproszone. Ostatecznie zlikwidował składnicę w Henrykowie dopiero w rok później Styczyński wysyłając 22 sierpnia 1947 roku dwa wagony do Warszawy a część obrazów do składnicy muzealnej Ministerstwa Kultury i Sztuki w Bożkowie. (Zob. składnice pol.).
3. Głębowice (Alteichenau).
Składnica zlikwidowana przez Niemców 2.IX.1944 r, którzy ukryte tu zbiory grafiki przewieźli na lewy brzeg Odry, do składnicy w Luboradzu (zob. poz. 15).
4. Szklarska Poręba (Schreiberhau - Mitel).
Składnica w willi Guthmanna zawierająca rysunki i grafikę z Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu - została zabezpieczona i wyeksploatowana przez Kieszkowskiego już we wrześniu 1945 a zbiory wywiezione do Warszawy. Druga znacznie większa składnica w Szklarskiej Porębie utworzona przez Niemców jako zastępcza (nie figurująca w spisie składnic Grundmanna) powstała na przełomie 1944/45. Niemcy przemieścili do niej zawartość składnicy w Lubomierzu (zob. poz. 33) i składnicy w Kiełczynie (zob. poz. 6 3). Znalazła się ta składnica pod zarządem radzieckich władz wojskowych. Udostępniona we wrześniu 1945 - została wyeksploatowana przez Kieszkowskiego, który zabrane z niej archiwa w ilości 92 skrzynie, przekazał delegatowi Min. Ośw. w Jeleniej Górze. Okazało się potem, że były to archiwalia i starodruki z Kurii wrocławskiej. Wróciły one w kwietniu 1946 do Wrocławia. Z tej samej składnicy zabrał Kieszkowski 30 wielkich obrazów Willmanna, 40 ram do nich, 34 skrzynie rzeźb, oraz meble i rzeźby luzem - wszystko pochodzące z kość. w Lubiążu. Całość przewieziona do składnicy Paulinum (zob. składnice polskie) w Jeleniej Górze, odeszła do W-wy w zbiorowym 10-wagonowym transporcie 1 grudnia 1945 roku. Uwaga: Nie wiadomo gdzie zaginęło 10 olbrzymich obrazów Willmanna.
5. Roztoka (Rohnstock).
Składnica zawierała obrazy: z Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu, z budynków rządowych i zbiorów prywatnych z Wrocławia Grundmann jadąc 14 lutego 1945 roku do granicy i na Zachód z transportem najcenniejszych zbiorów ze Śląska wstąpił do tej składnicy i zabrał kilka najlepszych obrazów (por. Grundmann: Erlebter Jahre … s.90). W składnicy tej znajdowały się również zbiory meble i obrazy Hochbergów z Książa, które jako pamiątki nie zostały objęte konfiskatą Książa w 1943r. Były tu też zbiory przerzucone ze zlikwidowanej przez Niemców składnicy w Borowej (zob. poz. 7). Kieszkowski dotarł do Roztoki w sierpniu 1945 a w październiku zabrał część obrazów, które odeszły do Krakowa 8.X.45 transportem zbiorowym z 24 samochodów. Resztę obrazów i zbiorów przewiózł w listopadzie 1945 roku do składnicy Paulinum, skąd odjechały we wspomnianym już transporcie 10 wagonowym 1 grudnia do W-wy.. Kieszkowski uznał składnicę w Roztoce za zlikwidowaną. Ale jeszcze w sierpniu 1947 Styczyński znalazł w Roztoce w oranżerii pałacowej 12 dużych włoskich obrazów na drzewie ze stropu kasetonowego w Książu (z 16 w.) i przewiózł do składnicy Paulinum, skąd ostatecznie zawędrowały do renesansowego zamku w Pieskowej Skale. Uwaga: Zbiory pamiątkowe Hochbergów mogły być ukrywane przez oficjalistów w Roztoce, która też należała do Hochbergów.
6. Mietków (Mettkau).
Składnica niedaleko Wrocławia, czynna od lipca 1943, mieściła archiwum konserwatora zabytków na Dolnym Śląsku (Grundmanna), biblioteki z zakresu historii sztuki z Uniw. I Polit. Wr., manuskrypty przygotowanych do druku inwentarzy zabytków, klisze i fotografie. Ponad to do Mietkowi przewieziono zbiory ikonograficzne ze zlikwidowanej w grudniu 1944 składnicy w Borowej (zob. poz. 7). Grundmann swoją ostatnią jazdę do granicy w lutym 1945 rozpoczął od Mietkowi, skąd zabrał najważniejszą dokumentację i być może część zbiorów z Borowej. Kieszkowski dotarł do Mietkowi w sierpniu 1945 i zastał składnice zdewastowaną, ale w 2 transportach zabrał wszystko co nie zniszczone i wyprawił w październiku do W-wy i Krakowa.
7. Borowa (Bohrau).
Składnica Miejskich Zbiorów Sztuki z Wrocławia i zbiorów z Ratusza Wr. W miarę zbliżania się frontu Niemcy opróżniali składnicę na wschód od Odry. 7 grudnia zapadła decyzja, dość spóźniona, rozparcelowania zbiorów z Borowej między 5 składnic na lewym brzegu Odry (zob. poz. 5,6,20,77 i Śmiałowice). Trudności transportowe sprawiły, że jeszcze w styczniu 1945 akcja nie została ukończona. Styczyński w lecie 1948 stwierdził u kierownika szkoły eksponaty muzealne. Część zbiorów uległa rozproszeniu podczas styczniowej ofensywy. W kilka lat potem prof. Wł. Czapliński napotkał tam w okolicy cenny tom z rysunkami Wernera z 18w. i przyniósł go do Muzeum.
8. Brzezina (Klein Bresa).
Składnica zawierała ok. 20.000 tomów z Biblioteki Miejskich Zbiorów Sztuki z Wr. Książki dwukrotnie były wyrzucane z dworu przez kwaterujące oddziały wojskowe, przetrzymały zimę 1945/46 pod śniegiem i dopiero w czerwcu 1946 zostały w opłakanym stanie przywiezione do Wrocławia. Niedokładność w notatkach Grundmanna sprawiła, że Brzeziny szukano w pow. średzkim zamiast w strzelińskim.
9. Warmątowice (Eichholz).
Jedna z najcenniejszych składnic. Figurująca wśród 7 składnic w dyspozycji Grundmanna, w których umieszczał także prywatne zbiory z Wrocławia. Zawierała przede wszystkicm zbiory numizmatyczne z Miejskich Zbiorów Sztuki z Wrocławia, największy zbiór na Śląsku: 6 szaf dębowych zawierało kilkadziesiąt medali ze złota i srebra liczył 2180 sztuk. Miał tu miejsce wypadek zatopienia całej (?) kolekcji w stawie otaczającym zamek - zapewne przez zaskoczonego zbliżaniem się frontu, dysponenta składnicą. Stacjonowały turónież oddziały wojsk radzieckich. Ludność miejscowa wysławiała pojedyncze monety przez długi czas. Zorganizowanie wyprawy przez władze, mimo spuszczenia wody ze stawu niewiele odnalazły. Jak to się stało, że delegacji Min. Kult. i Szt. Kieszkowski i Styczyński, którzy już w 1945 r. w lecie wiedzieli o tej składnicy, aczkolwiek nie wiedzieli co zawierała, nie spenetrowali jej dokładnie - trudno zrozumieć. Prawdopodobnie pokazano im puste pokoje w małym zameczku - i więcej tam nie wracali. Składnica była szczególnie zakonspirowana i nigdzie w dokumentach nie było podane, co zawierała.
10. Grodziec (Gröditzberg).
Składnica w pałacu barokowym wg planu miała zawierać zbiory "Oseuropa-Institut" z Wrocławia. Były to głównie książki. Gmach tego instytutu we Wrocławiu spłoną w maju 1945 roku. Kieszkowski pisze, że spenetrował składnicę i opróżnił równocześnie z inną składnicą także w Grodźcu, ale ulokowaną w sąsiednim średniowiecznym zamku. (zob. poz. 13). Pisząc o zbiorach wywiezionych dwoma nawrotami mógł mieć na myśli normalne pałacowe wyposażenie w meble zabytkowe i obrazy. Zbiory te poszły do Krakowa i W-wy.
Część piąta - 24.12.2003
opracowanie:
Kasia Kruk - kasik@poszukiwania.pl