Na UW powstał system do znakowania zdjęć lotniczych dla potrzeb archeologii
Jakub Wroniecki, student Instytutu Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego wykonał w ramach pracy magisterskiej nowatorski system do oznaczania zdjęć lotniczych dla potrzeb archeologii. Premiera pełnej wersji odbędzie się 19 maja podczas Nocy Muzeów w Muzeum Śląskim w Katowicach.
W grudniu w serwisie http://tag.archeolot.netukazała się testowa wersja systemu wykonywanego przez Jakuba Wronieckiego pod opieką prof. Jerzego Tyszkiewicza. Już w ciągu pierwszego tygodnia użytkownicy przeanalizowali około 1000 zdjęć. Przez 3 miesiące program przetestowało około 2000 osób. Promocją przedsięwzięcia zajął się portal "Archeowieści.pl".
Testerzy mieli za zadanie przeanalizować fotografie lotnicze pod kątem widocznych na nich pozostałości archeologicznych, a następnie je oznaczyć. Stanowiska archeologiczne widoczne są na fotografiach z lotu ptaka, m.in. dzięki rzeźbie terenu, wyróżniającym się kolorom gleby lub bujności roślinności rosnącej bezpośrednio na reliktach dawnych obiektów.
"Czujemy się bardzo usatysfakcjonowani liczbą osób, które zaangażowały się do testów. To sygnał dla środowisk zawodowych archeologów, że w sieci czekają chętni do współpracy wolontariusze - mówi opiekun pracy prof. Jerzy Tyszkiewicz z Instytutu Informatyki UW. - Nasz system komputerowy jest gotowy i liczymy na propozycje współpracy. Wzorem dla nas były działające na tej samej zasadzie projekty z dziedziny astronomii w portalu http://zooniverse.org, które stały się wielkim przebojem i mają dziesiątki tysięcy aktywnych wolontariuszy oraz wiele wartościowych publikacji naukowych opartych na ich pracy. Teraz czas na archeologię lotniczą."
Oprócz weryfikacji technicznej strony programu, udało się odpowiedzieć również na istotne pytanie, czy laicy będą w stanie wyszukać wartościowe informacje na zdjęciach jedynie po krótkim przeszkoleniu. Zdaniem pomysłodawców okazało się to możliwe.
Na potrzeby testów wybrano dwa rodzaje zdjęć na różnych poziomach trudności. Przypadkami łatwymi były wykonane z samolotu zdjęcia ukośne konkretnych, wykadrowanych i dobrze rysujących się pozostałości archeologicznych. Pozwoliły one przetestować klarowność i poręczność graficznego systemu oznaczania anomalii. Według inicjatorów przedsięwzięcia trudne były losowo wybrane fotografie satelitarne, które weryfikowały główne założenia funkcjonowania programu. Jednak wolontariusze poradzili sobie z poprawnym oznaczaniem zdjęć.
"Bardzo się cieszę, że tyle osób zechciało przetestować pierwszą wersję programu. Wzięliśmy pod uwagę wskazówki użytkowników i poprawiliśmy kilka rzeczy - mówi mgr Jakub Wroniecki, twórca oprogramowania. - Na prośbę testerów powstanie forum, na którym będą mogli dzielić się swoimi spostrzeżeniami i odkryciami. Zmieni się także samouczek: powstanie czytelna instrukcja z typowymi przykładami, żeby laicy mogli efektywnie rozpoznawać anomalie wskazujące na obiekty archeologiczne."
Premiera ulepszonej wersji oprogramowania odbędzie się 19 maja w Katowicach w Muzeum Śląskim, podczas Nocy Muzeów. Przygotowane zostaną stanowiska z interaktywnymi ekranami, na których będzie można przetestować nową wersję oprogramowania. Premierze będzie towarzyszyć wystawa zdjęć lotniczych.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski