Odkopali tajemnicę w Górach Sowich + komentarz
Ostatnio środowisko obiegła informacja o odkryciu niemieckiego bunkra w Górach Sowich. Znając temat i miejsce dłużej niż odkrywcy obiektu pozwoliłem sobie wyjaśnić nieścisłości zawarte w artykule.
Material udostepniony za zgodą Polska Gazeta Wrocławska.
---
Komentarz:
Obiekt opisany w artykule został namierzony i potwierdzony wykopem sondażowym w roku 2006. Z uwagi na jego lokalizację nie były podejmowane próby odkopania całkowitego. Dodatkowo po dotarciu do pierwszego pomieszczenia okazało się, że jest on zalany przy dnie wodą oraz w dalszej części jest zamurowane przejście.
Dopiero w 2007 roku przebywając w okolicach obiektu stwierdziłem jego otwarcie. Odkopane wejście było zrobione wraz z prowizorycznym odwodnieniem, ściana zamykająca wejście do dalszych partii korytarza posiadała wyjęte cegły umożliwiające wejście. Zabierając ze sobą grupę udałem się w to miejsce. Wszedłem do pierwszego pomieszczenia, w którym jeszcze znajdowała się niewielka ilość wody. Na szczęście przed wejściem w korytarz za ścianą zatrzymał mnie spadający kawałek cegły. Okazało się, że poziom krystalicznie czystej wody jest bardzo wysoki i bez odpowiedniego ubioru nie uda się wejść do obiektu. Koniec końców po przyniesieniu jednej pary sprawnego i odpowiedniego obuwia udało się wejść jednej osobie do wnętrza.
Odkopanie sztolni zawdzięczamy miejscowym chłopakom poszukującym złomu. Liczyli, że w starej kopalni znajdą coś co będzie można sprzedać. Zaskoczyła ich ilość wody, dlatego przygotowali odwodnienie. Niestety nie było to do końca przemyślane i wodą nie spływała jak należy.
Poniżej zamieszczam zdjęcia z wewnątrz obiektu, zrobione podczas penetracji sztolni. Zdjęcia pochodzą z serwisu http://www.eznp.cba.pl/
Opisane w artykule miejsce z pewnością nie jest bunkrem. Jest to jedna ze sztolni pewnej kopalni, notabene zamaskowanej po wojnie przez WP. Z kopalni wywożono ładunki wybuchowe, amunicje - trudno jednoznacznie określić na dzień dzisiejszy. Z pewnością wojsku łatwiej było po wywiezieniu niebezpiecznych materiałów znajdujących się w miejscach łatwo dostępnych wysadzić i zamaskować obiekt, niż prowadzić poszukiwania w dalszych partiach. Sztolnia posiada ciekawy system odwodnienia, który funkcjonował przez wiele lat po wojnie. Najwidoczniej został on zaśmiecony, a jego oczyszczenie spowoduje łatwiejszą dalszą penetrację obiektu. Wcale nie trzeba przy odwodnieniu używać pomp, wystarczy oczyści teren przed sztolnią wraz z ciągiem odwadniającym. Dalsze badania na tym terenie wymagają z pewności zgody właścicieli gdyż obiekt znajduje się na prywatnej posesji.
Poniżej zamieszczam zdjęcia wykonane w 2006 roku bezpośrednio przeze mnie:
![]()
![]()
![]()
![]()