Polscy archeolodzy badają w Grecji osady sprzed tysięcy lat
Model trójwymiarowy fragmentu doliny rzeki Anthemous w Grecji, bogatej w pozostałości osadnictwa z końca neolitu i początku epoki brązu, wykonali polscy archeolodzy z Uniwersytetu im. Adam Mickiewicza w Poznaniu.Projekt rozpoczął się w zeszłym roku. Wtedy naukowcy zebrali wszelkie dostępne plany doliny, informacje archiwalne, dane ze służb konserwatorskich i dokonali rekonesansu terenowego.
Polacy działają w Grecji w ramach umowy partnerskiej między UAM a Uniwersytetem Arystotelesa w Salonikach w ramach projektu Anthemous Valley. Stronę grecką reprezentuje prof. Stelios Andreou, dyrektor tamtejszego Instytutu Archeologii. W badania zaangażowany jest również XVI Eforat ds. Ochrony Zabytków Prehistorycznych i Klasycznych (odpowiednik polskiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków), reprezentowany przez dr M. Pappa.
Wybrany przez archeologów teren nie był w przeszłości obiektem intensywnych badań. Dlatego naukowcy liczą na interesujące rezultaty. Obszar, na którym się skupią zajmuje powierzchnię ok. 40 km2. Rozciąga się wzdłuż doliny rzeki Anthemous, tuż na południowy-wschód od Salonik. Znajduje się tam co najmniej siedem sztucznych wzgórz kryjących wewnątrz dawne domy i wiele innych stanowisk archeologicznych.
"Interesuje nasz osadnictwo z epok neolitu i brązu a szczególnie problem końca neolitu i początków epoki brązu, oraz znaczenie w tych przemianach zasiedlenia tzw. tumb (wzgórze powstałe na skutek nawarstwień osadnictwa na przestrzeni setek lat - przyp. PAP). Nadal nie wyjaśniono, czy na Bałkanach osadnictwo w tamtym etapie pradziejów kontynuowało się, czy też wraz z początkiem epoki brązu pojawiła się nowa ludność" - powiedział prof. Janusz Czebreszuk z Pracowni Archeologii Śródziemnomorskiej Epoki Brązu UAM, kierownik projektu ze strony polskiej.
Podczas wrześniowej kampanii w tym roku archeolodzy skoncentrowali wysiłki na stanowisku archeologicznym w Vasiliki-Kiparisi. To kilkuhektarowa osada z późnego neolitu i wczesnej epoki brązu (zwłaszcza V i IV tysiąclecia p.n.e.) Przez środek wzgórza kryjącego wewnątrz relikty domostw, płynie okresowo potok, który wyżłobił głęboki parów, niszcząc tym samym zabytek.
"Dało to nam okazję do przyjrzenia się kilkumetrowym nawarstwieniom i ich dokumentacji archeologicznej. Bez wbijania łopaty we wzgórze uzyskaliśmy szereg cennych informacji. Pobraliśmy również szereg próbek specjalistycznych, w tym C14, które pomogą w dokładnym datowaniu osady" - dodał naukowiec.
Są już pierwsze zaskoczenia. Prof. Stelios Andreou znalazł w późnoneolitycznych warstwach pozostałości domostw wykonanych z suszonej cegły mułowej - to pierwszy taki przykład z północnej Grecji.
Interesujące wyniki przyniosły badania powierzchniowe stanowiska w Vasiliki-Kiparisi. Archeolodzy sprawdzali natężenie występowania materiału zabytkowego i szacowali jego wiek. Dzięki temu ustalili nieznany wcześniej zasięg pradziejowej osady. Podczas pracy stosowali GPS, a dane trafiały wprost do komputera do bazy danych GIS (System Informacji Geograficznej). Badaczy zaskoczyło bogactwo występujących na powierzchni zabytków. Pośród tysięcy fragmentów ceramiki znaleźli kilka figurek neolitycznych i fragmenty biżuterii wykonanej z muszli spondylusa.
"Nasze badania mają charakter nieinwazyjny. Nie będziemy prowadzić prac wykopaliskowych, ale i tak liczymy na interesujące wyniki. Oprócz zastosowania techniki GIS i trójwymiarowego modelowaniu terenu w oparciu o najnowocześniejsze technologie GPS RTK, w przyszłym roku wykonamy badania geofizyczne na osadzie w Vasiliki-Kiparisi oraz jednej z tumb" - dodał prof. Czebreszuk.
Do projektu archeologów dołączyli również geolodzy z Uniwersytetu w Salonikach. Ich celem jest zbadanie miejsca pozyskiwania rud metali (w tym złota) oraz krzemienia, użytkowane już w pradziejach.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
agt/bsz
www.naukawpolsce.pap.pl.