Kategorie

Skarb Kaukazu









 Wśród archeologów krąży legenda, która mówi, że w górach Kaukazu ukryty jest III Rzeszy. Podobno głęboko pod ziemią, niemieccy żołnierze na zlecenie Adolfa Hitlera zakopali mnóstwo skrzyń ze złotem, dokumenty o dużej wartości historycznej oraz broń biologiczną.


 

Grupa archeologów z Monachium, pod opieką profesora Gregora Schlifera, postanowiła zbadać, czy owa legenda nie ma w sobie owo ziarenko prawdy. W końcu nie mają nic do stracenia, albo coś znajdą i wzbogacą historię Niemiec, albo wrócą z przekonaniem, że legenda to tylko wytwór czyjejś wyobraźni. Badacze bardzo szybko i bez większych problemów znaleźli ekipę, która pomogłaby im w wykopaliskach. Profesor już wcześniej, na podstawie wieloletnich badań, ustalił dokładne miejsce, gdzie miał się znajdować legendarny skarb. Zabrawszy wszystkie potrzebne rzeczy wyruszyli na przygodę swojego życia.
Kiedy byli już na miejscu, niedaleko krasnej Polany u podnóża góry Agepsta, od razu zakasali rękawy i zabrali się do pracy. Na początku wszystko szło bardzo mozolnie, ponieważ ziemia była dosyć twarda, więc trudno było w niej kopać. Po paru tygodniach robotnicy jednak przywykli do panujących warunków. Praca zaczęła nabierać tempa.
Mijał tydzień za tygodniem, a archeolodzy nic jeszcze nie znaleźli. Profesor zaczynał się już zastanawiać, czy dobrze zrobił wierząc legendzie. Strasznie irytująca jest taka niepewność. Pewnego dnia, kiedy robotnicy mieli przerwę obiadową, Gregor zauważył coś błyszczącego w wykopanym dole. Nie chcąc robić niepotrzebnego zamieszania sam zszedł po drabinie, aby sprawdzić czy było to tylko złudzenie optyczne, czy naprawdę coś dostrzegł. Poszedł do tego miejsca, ukucnął, przetarł ręką ziemię i rzeczywiście coś znalazł. Była to niewielka stalowa szafa pancerna. Pewny swojego odkrycia zawołał robotników, historyków i archeologów, którzy pomogli mu wynieść znalezisko. W profesorze gotowały się wszelkie możliwe emocje, radość mieszała się ze strachem, podniecenie z obawą, ciekawość z lękiem przed potęgą historii. Natychmiast wziął do ręki łom i energicznym ruchem otworzył szafę. Znajdowało się w niej mnóstwo dokumentów, dzienników, trochę drogocennej biżuterii oraz ( co wszystkich zdziwiło) szminka, która zapewnie należała do Ewy Brown (na wieczku wyryte były inicjały E.B.).
Po gruntownym zbadaniu terenu nic więcej nie znaleziono. Poszukiwacze, z profesorem na czele, wrócili do kraju jako mali bohaterowie dla miłośników historii, tajemniczych wypraw i łamigłówek.
Jak widać ta legenda miała w sobie ziarenko prawdy. Jest tylko jedno pytanie. Co wśród tylu drogocennych i ważnych rzeczy robiła zwykła szminka?
Tę sprawę zostawmy do rozwikłania profesorowi Gregorowi Schliferowi.

*Opowiadanie zmyślone

 

Maciej Murawski

Praca zgłoszona w konkursie Poszukiwania.pl


foto: Pexels







POLECAMY TAKŻE: