Kategorie

Wykrywacz metali Garrett Master Hunter CX PLUS


Po otrzymaniu wykrywacza i wyjęciu go z torby pierwszą rzeczą jaka rzuciła mi się w oczy był jego dziwny kształt. Odwykłem już od wielkich puszek pod wykrywaczem i jakoś sceptycznie zabrałem się za jego składanie.

Problem pojawił się już na początku. Otóż po włożeniu rurki – wysięgnika i zamocowaniu do niego cewki nadchodzi moment gdy należy wpiąć ją do puchy z elektroniką. Za diabła nie chciało wejść, próbowałem delikatnie, kombinując z lekka i nic. Wreszcie wyjąłem rurkę, wpiąłem cewkę i dopiero wówczas udało mi się wsadzić ponownie rurkę.

 

Wykrywacz był złożony i gotowy do pracy. Jednak z uwagi na różne przypadki w terenie chciałem sprawdzić jakie to baterie to cudo posiada. Tak więc rozpocząłem 30 minutowe zmagania z zasobnikiem na baterie. Dopiero użycie odpowiednio dużej siły spowodowało otwarcie zasobnika. Po dokładnej analizie sprzętu i kilku otwarciach udało się powrócić do normalnego otwierania.

Początki były ciężkie, wyjąłem instrukcję i rozpocząłem naukę obsługi. Ćwiczenia w domu i odpowiedni zasób wiedzy z instrukcji pozwoliły mi wyruszyć na podbój pół i lasów z nowym wykrywaczem.

Po pięciu godzinach chodzenia z nim nie czułem ręki. Bez podłokietnika nie ma możliwości dłużej pracy, chyba że po godzinach spędzonych na siłowni. Jednak ból ręki rekompensował zawartość kieszeni. Nigdy jeszcze nie miałem do czynienia z tak świetnym sprzętem w terenie. Okazało się, że jego pokrętła oraz panel LCD nie są straszne i bardzo szybko można przyswoić sobie ich obsługę, a próby w terenie uczą jakie ustawienia są optymalne dla nas w danej chwili.

 

Wykrywacz, jak zauważyłem na wstępie posiada wielkie pudło u dołu. Na nim zlokalizowane są dwa pokrętła. Jedno z nich pozwala eliminować przedmioty żelazne, a drugie śmieci plażowe typu pulltab. Podczas moich wędrówek z tym wykrywaczem używałem głównie ustawień standardowych. Na zaśmieconym terenie odrzucałem kapsle. Nigdy nie miałem okazji sprawdzenia jego możliwości w bardzo zaśmieconym terenie.

Natomiast ustawienia na panelu są tak jasne i czytelne, że nie pozostawiają wątpliwości co do swojego przeznaczenia. Panel zawiera następujące po sobie przyciski:

- Power

- All Metal (Fast Track)

- Pinpoint

- DISC

- klawisze strzałek + i -

 

Przycisk All Metal jak sama nazwa wskazuje służy do przełączania wykrywacza w tryb Wszystkie Metale. Oprócz tej funkcji możemy go również wykorzystać do dostrajania gruntu. W tym celu wystarczy go tylko dłużej przytrzymać.

Pinpoint jest świetny. Namierza doskonale, a po zwolnieniu wskazuje odległość przedmiotu od sondy. Jednak radzę nie kierować się tymi wskazaniami tylko kopać i wyciągać co jest w ziemi J .

Klawisz DISC oznacza dyskryminację. Jego włączenie powoduje przejście z trybu All Metal do pracy z dyskryminacją (po włączeniu wykrywacz jest fabrycznie ustawiony w tym trybie).

Plus i minus na panelu pozwala nam odpowiednio ustawić czułość wykrywacza oraz sygnał wiodący.

Ustawiony wykrywacz w trybie All Metal pozwolił mi wyciągnąć kilka przedmiotów niezidentyfikowanych J , fragmenty podków w tym połowę podkowy z głębokości ponad 50 cm, różne monetki w przewadze boratynek z głębokości do ok. 20 cm. Najdziwniejszym znaleziskiem okazały się dwie malutkie kulki ołowiane znajdujące się na głębokości ponad 20 cm. Nie mogłem ich namierzyć po wyciągnięciu wzrokiem ponieważ miały średnicę może 5 milimetrów !!!! Włączając dyskryminację łatwiej było już chodzić J . Praca na tym sprzęcie zaowocowała wieloma łuskami, monetami oraz przedmiotami dziwnymi, które z uwagi na brak nazwy inaczej nazwać nie mogę.

 

Wielkim plusem tego wykrywacza jest jego zasięg. Głębokość namierzania jest zaskakująca, a sygnał naprawdę czytelny i mocny. Oczywiście wspomniane wyżej kulki znalazłem przy sygnale takim, który nigdy mnie nie zmusza do kopania, jednak uważam że zaopatrując się w dobre słuchawki również takie sygnały mogą być czytelne.

Kolejnym plusem jest możliwość podpięcia do niego ramy. Niestety nie miałem okazji pracować w takiej konfiguracji z tym wykrywaczem ale tylko mogę sobie wyobrazić jakie efekty mogą z tego wyniknąć.

Podsumowując: wykrywacz na początku sprawiał problemy, po nauczeniu się jego składania wszystko wróciło do normy. Minusem tego modelu z pewnością jest brak dobrego wyważenia. Można temu zaradzić kupując dodatkowo podłokietnik lub wykorzystując różne techniki domowe. Natomiast wielkim plusem łatwość obsługi, zasięgi, czułość, możliwość wymiany cewek w tym na ramę. Jest to sprzęt, który gwarantuje odnalezienie fajnych przedmiotów nawet na betonowej, czystej podłodze J . Jeżeli masz dobra saperkę i masę wolnego miejsca w domy na ciekawe fanty to koniecznie musisz mieć ten sprzęt u siebie.