Kategorie

Bieszczady - zarys histori


I Wojna Światowa



(...) Apokalipsa tych ziem i prawie całej Europy powoli nadciągała. Na zachodzie Austrii oraz w Rosji i Gruzji przyszli już na świat trzej późniejsi jeźdźcy apokalipsy: Adolf Hitler, Włodzimierz Uljanow i Józef Dżugaszwili.

Wkrótce wybuchła I wojna światowa (1914 - 1918). Ziemi bieszczadzkiej, żyjącej od 1672 r. we względnym pokoju, przypomniane zostało piekło wojny. Armia carska wdarła się na te tereny w 1914 r., przyjmując za swój cel strategiczny przejście przez przełęcze karpackie na Nizinę Węgierską, idealną wprost dla szarży trzystutysięcznej masy kawalerii rosyjskiej. Budapeszt, jedna z dwóch stolic Austro - Węgier, byłby w ten sposób zagrożony. Aż do maja 1915 r. przez Bieszczady przebiegała linia frontu, trwały zaciekłe walki pozycyjne, strony walczące podejmowały kolejno ofensywy i kontrofensywy. Do dnia dzisiejszego w lasach bieszczadzkich bieleją kości żołnierzy obu walczących armii, których padło tu w boju lub zmarło z ran, chorób i mrozu (ciężka zima 1914/15) kilkaset tysięcy. Dla licznej i biednej ludności wsi bieszczadzkich wojna ta była prawdziwą gehenną. Ubogie gospodarstwa chłopskie Rosjanie ograbili do cna, rozbierając nawet budynki inwentarskie celem uzyskania drewna na opał lub podkład pod transport uzbrojenia i sprzętu logistycznego na błotnistych bieszczadzkich gościńcach.


W maju 1915 r. ruszyła ofensywa połączonych sił Niemiec i Austro - Węgier, która odepchnęła wojska rosyjskie daleko na wschód.

Jakkolwiek państwa centralne ostatecznie przegrały I wojnę światową, to trzeba podkreślić, iż na froncie wschodnim ją wcześniej wygrały. Majstersztykiem pracy wywiadowczej było przerzucenie przez wywiad niemiecki ze Szwajcarii do Rosji całego sztabu bolszewickiego z Leninem na czele, a później wspieranie go finansowe. Zaowocowało to tzw. Rewolucją Październikową (w istocie był to bolszewicki zamach stanu) i wkrótce separatystycznym pokojem zawartym dn. 3 marca 1918 r. w Brześciu przez państwa centralne z Rosją już... radziecką.

Między młotem a kowadłem. Walki i niepodległość Ukrainy i Polski



Niecały miesiąc wcześniej, tj. 9 lutego 1918 r., państwa centralne zawarły układ z Ukraińską Republikę Ludową, istniejącą od listopada 1917 r., ze stolicą w Kijowie. Traktat ten ustalał granice Ukrainy, włączając do niej także część Królestwa Kongresowego (Chełmszczyznę i Podlasie). Do traktatu dołączono również tajne klauzule, w których Austro - Węgry obiecały Ukrainie późniejsze przyłączenie do niej części Galicji Wschodniej.

W ciągu roku nastąpiła na Ukrainie kilkakrotna zmiana rządów. Najpierw hetman Paweł Skoropadski dokonał przewrotu wojskowego (IV. 1918 r.), usuwając władze Ukraińskiej Republiki Ludowej. Gdy w listopadzie 1918 r. nastąpiła ostateczna klęska państw centralnych (koniec I wojny światowej), działacze niepodległościowi URL powołali do życia ukraiński Dyrektoriat (z Wynnyczenko, a potem z Petlurą na czele) i rozpoczęli powstanie przeciwko Skoropadskiemu (tak plastycznie opisane w “Białej gwardii” Michała Bułhakowa). Hetman w grudniu 1918 r. zbiegł do Niemiec.

Równolegle w Galicji Wschodniej w październiku 1918 r., w porozumieniu z administracją wojskową rozpadających się Austro - Węgier, powołano do życia drugi ukraiński byt polityczny - Zachodnioukraińską Republikę Ludową. Trzon jej sił zbrojnych stanowili Strzelcy Siczowi - proaustriacka formacja militarna, analogiczna do polskich Legionów.

Trzecim z kolei ukraińskim bytem państwowym stała się utworzona w Charkowie w styczniu 1919 r. Ukraińska Socjalistyczna Republika Rad, pod rządami bolszewików. Bolszewicy bowiem zdążyli już, korzystając z całkowitej klęski państw centralnych, anulować traktat brzeski. Robotniczo - Chłopska Armia Czerwona rozpoczęła swój marsz na zachód, zastopowany dopiero na linii Wisły w sierpniu 1920 r. Na terenach ukraińskich najpierw pokonała białą armię gen. Denikina, a następnie śmiertelnie zagroziła wojskom Dyrektoriatu (pod przewodnictwem Semena Petlury).

W międzyczasie Polacy rozprawili się z siłami tzw. Zachodnioukraińskej Republiki Ludowej, broniąc Przemyśla, Lwowa i in. miast wschodniogalicyjskich. Walki trwały również w Bieszczadach (o czym wkrótce). Wspólne zagrożenie nadciągające ze wschodu doprowadziło jednak do zawarcia w kwietniu 1920 r. sojuszu polityczno - wojskowego Rzeczypospolitej Polskiej i Ukraińskiej Republiki Ludowej. O “Zachodnioukraińskiej Republice Ludowej” nie było już mowy, jej obszar przyznano Polsce.

Strona ukraińska swoich zobowiązań sojuszniczych dotrzymała. Wprawdzie ludność ukraińska na terenach zajętych podczas ofensywy Józefa Piłsudskiego na wiosnę 1920 r. (zdobycie Kijowa) nie poparła masowo nowej władzy ukraińskiej, to jednak wojskowe formacje URL biły się z bolszewikami dzielnie, a na ich stronę przechodziły niekiedy całe kozackie pododdziały Armii Czerwonej. Oddziały ukraińskie przyczyniły się m.in. do obrony Zamościa w sierpniu 1920 r. i związania walkami sił Armii Konnej Budionnego w czasie, gdy trwała zwycięska polska kontrofensywa znad Wieprza.

W wojnie polsko - radzieckiej wziął udział także Karol Świerczewski, późniejszy generał broni i wiceminister obrony narodowej. Do dnia dzisiejszego w Jabłonkach, między Baligrodem a Cisną, stoi jego pomnik. W bitwach odznaczył się odwagą - już wtedy “kulom się nie kłaniał”, a zatem został w boju ranny. Tyle tylko, że musiała trafić go polska kula, jako że młody Świerczewski (ur. 1897 r. w Warszawie) był wówczas żołnierzem Armii Czerwonej.

Wojnę polsko - radziecką zakończył traktat pokojowy podpisany w Rydze w marcu 1921 r., który całkowicie pomijał interesy Ukraińskiej Republiki Ludowej, wręcz przemilczał jej istnienie. Mało tego - traktat ów Polska zawarła formalnie z dwoma państwami: Rosyjską Federacyjną Socjalistyczną Republiką Rad i Ukraińską Socjalistyczną Republiką Rad (!). Nic więc dziwnego, że przez cały okres międzywojenny Ryga była w oczach Ukraińców synonimem polskiej zdrady - analogicznie jak Jałta stała się w oczach Polaków po II wojnie światowej symbolem zdrady przez zachodnich aliantów.

Powyższy skrót telegraficzny historii tej części Europy lat 1917 - 21 jest niezbędny dla zrozumienia genezy wydarzeń rozgrywających się w tym i późniejszym czasie w Bieszczadach.

W 1918 r., równolegle z odradzaniem się niepodległej Polski, na terenach wschodnio - galicyjskich z przewagą ludności ruskiej doszło prób tworzenia administracji cywilnej i woj-skowej Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. W Bieszczadach zalążki takiej administracji powstały w Komańczy, Baligrodzie, Lutowiskach i Ustrzykach Dln. Ruskie bieszczadzkie oddziały wojskowe stanowiły część ukraińskiej Armii Halickiej (czyli Armii Galicyjskiej). Walki trwały od listopada 1918 r. do początku kwietnia 1919 r. Potem oddziały bieszczadzkie wycofały się na teren Czechosłowacji (obejmującej do 1938 r. również tzw. Ruś Zakarpacką, o czym mało kto już dziś pamięta).

Bieszczady w owym czasie stanowiły obszar dość gęsto zaludniony. Skład etniczny ziem był bardzo niekorzystny z punktu widzenia odradzającej się państwowości polskiej. Polacy pod względem liczebności stanowili dopiero 3-cią grupę narodowościową regionu bieszczadzkiego wraz z miastami Leskiem, Ustrzykami Dln. i Lutowiskami (posiadającymi jeszcze wtedy prawa miejskie). Na wsiach zdecydowanie przeważała miejscowa ludność ruska, a w miasteczkach - żydowska. Polacy stanowili drugą po Żydach część ludności miejskiej, znikomą część ludności wiejskiej - chłopskiej, ale przede wszystkim tworzyli środowisko ziemiańsko - dworskie. Środowisko to było bardzo aktywne w walkach o niepodległość, dało swój upust krwi podczas powstań narodowych w 1831 r. i 1863 r. (organizując przerzuty ochotników do Królestwa Polskiego) oraz później wstępując do Legionów Piłsudskiego, czy broniąc Polski w 1920 r. Rusini natomiast czynnie lub biernie wybrali “opcję ukraińską”. Żydzi początkowo z rezerwą odnieśli się do idei wskrzeszenia państwowości polskiej, a w niektórych ich kręgach pokutowała tęsknota za sojuszem z kajzerowskimi Niemcami lub nawet stworzeniem państwa syjonistycznego o “wdzięcznej” nazwie Judeopolonia.

Obiektywnie (!) rzecz biorąc, takie stanowisko miejscowej ludności nie powinno w zasadzie dziwić. Trzeba się tylko koniecznie cofnąć w czasie do realiów ówczesnej epoki. Państwa polskiego nie było na tych ziemiach od 146 lat (1772 - 1918). Ci nieliczni, którzy zapragnęli je wskrzesić, mówili innym językiem, używali innego alfabetu, chodzili do kościołów (lub kaplic dworskich) rzymskokatolickich, a nie do cerkwi greckokatolickich lub synagog. Inaczej się ubierali, kultywowali inne tradycje i obyczaje.

Okres międzywojenny


Nastało powojenne lizanie ran. Gospodarcza sytuacja wsi w Polsce międzywojennej była b. trudna, a w Bieszczadach prawie tragiczna. Tradycyjna hodowla bieszczadzka uległa załamaniu - zamknął się dla niej rynek węgierski, poprzednio istniejący niejako naturalnie w ramach jednego państwa austro - węgierskiego. Sporo ludności wiejskiej nadal emigrowało do Ameryki.

Prawo polskie zezwalało na kulturalną autonomię ludności ruskiej, mogła ona zakładać własne ukraińskie szkoły, tworzyć stowarzyszenia społeczno - kulturalne, itp. W Bieszczadach miejscowym Łemkom i Bojkom całkowicie to wystarczało. Nie odnotowano tam poważniejszych incydentów na tle narodowościowym.

Ale nacjonaliści ukraińscy “robili swoje”, starali się agitować Rusinów tłumacząc im, że w pierwszej kolejności są Ukraińcami, którym należy się niepodległe państwo. Odnotowywała tu swoje wpływy Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), założona w roku 1929. Także strona komunistyczna nie próżnowała. W nomenklaturze Kominternu teren Bieszczadów znajdował się na obszarze działania Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, tylko formalnie stanowiącej sekcję autonomiczną Komunistycznej Partii Polski. Obie zresztą te partie (KPP i KPZU) zakładały oderwanie m.in. ziemi bieszczadzkiej od przyszłej Polskiej Socjalistycznej Republiki Rad. Region bieszczadzki miał wejść w skład Ukraińskiej SRR, ewentualnie jakiejś nowej Galicyjskiej SRR. Latem 1920 r. działał już nawet jej rząd tymczasowy, tzw. “Galrewkom” - Galicyjski Komitet Rewolucyjny, niezależnie od “Polrewkomu”, zainstalowanego przez bolszewików w Białymstoku.

II Wojna Światowa


Nadszedł wrzesień 1939 r. Rzeczpospolita Polska została napadnięta przez dwóch zmówionych ze sobą agresorów: hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Radziecki. Już 28 września 1939 r. państwa te zawarły układ o wzajemnej przyjaźni i granicy. Wynegocjowanej w nim granicy nie uznano jednak szerzej na forum międzynarodowym (stąd do dziś nazywa się ją linią demarkacyjną). Ową granicę “przyjaźni” ustalono od źródła Sanu, dalej biegła ona wzdłuż tej rzeki i dopiero za Jarosławiem skręcała na północny wschód. Gwoli ścisłości: była to granica pomiędzy Generalnym Gubernatorstwem a Ukraińską Socjalistyczną Republiką Radziecką. Tak więc ziemia bieszczadzka (w jej dzisiejszych polskich granicach) została podzielona w sposób następujący: Ustrzyki Dln., Lutowiska, Czarna i Lesko znalazły się po stronie radzieckiej, a Ustrzyki Grn., Zatwarnicę, Cisną, Baligród i Komańczę przyłączono do Generalnego Gubernatorstwa.

Używając przenośni pisarskiej Izaaka Babla, “historię spuszczono z łańcucha”. Dla regionu bieszczadzkiego rozpoczął się najtragiczniejszy okres jego dziejów. II wojna światowa i wydarzenia lat 1945 - 47 całkowicie zniszczyły małe bieszczadzkie ojczyzny, doprowadziły do eksterminacji i wysiedleń prawie wszystkiej tamtejszej ludności. Dosłownie poszły z dymem prawie wszystkie wsie bieszczadzkie.

Najpierw administracja radziecka dokonywała w 1940 i 1941 r. wywózek do łagrów syberyjskich nielicznej tu polskiej ludności, głównie inteligencji i ziemiaństwa. Deportacje te miały charakter “klasowy”, tak więc wraz z Polakami wywożono również tych Ukraińców i Żydów, którzy przez sowietów zostali uznani za element niepewny politycznie. A po stronie hitlerowskiej okupant tworzył getta, powoli przygotowując “ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” (wg oficjalnej niemieckiej nomenklatury). Wkrótce działaniami tymi miał objąć także dotychczas radziecką część Bieszczadów.

A mogło być odwrotnie! Oba reżimy, hitlerowski i stalinowski, nigdy sobie naprawdę nie zaufały, a pakt Ribbentrop - Mołotow z sierpnia 1939 r. od początku potraktowały jako przejściowy manewr polityczny.

Hitler chciał dzięki niemu powstrzymać Francję i Anglię od udzielenia efektywnej pomocy militarnej Polsce. Dał im do zrozumienia, że Armia Czerwona zwiąże siły polskie, a więc Wehrmacht i Luftwaffe będą mogły swobodnie operować na froncie zachodnim. Zyskał w ten sposób na czasie. Z Francją rozprawił się indywidualnie, kilka miesięcy po kampanii wrześniowej. Jednoczesna walka z armiami polską i francuską, nie zaangażowanymi na innych frontach, musiałaby się w 1939 r. skończyć dla niego katastrofą.

Stalin z kolei za wszelką cenę pragnął rozpętania “wojny imperialistycznej”, do której ZSRR mógłby później przystąpić w dogodnym dla siebie momencie. I ten dogodny moment zaplanował na lipiec 1941 r. Transporty wojsk radzieckich przemieszczały się już na zachód, samoloty kierowano na przygraniczne lotniska polowe, usuwano nawet zasieki nadgraniczne. Jednak jeden agresor ubiegł drugiego agresora! 22 czerwca 1941 r. wojska niemieckie pierwsze uderzyły na liczniejszą i silniejszą Armię Radziecką, uzyskując z miejsca wielkie sukcesy z racji zaskoczenia przeciwnika w trakcie dyslokacji jego wojsk, niszcząc mu mnó-stwo sprzętu pancernego i prawie całe lotnictwo.

Cała zatem już ziemia bieszczadzka, także ta na wschód od Sanu, znalazła się pod bu-tem Hitlera. Niemcy, jak to Niemcy, wprowadzili trochę swoich porządków w administracji, zaciekle walczyli z partyzantami polskimi, radzieckimi i niekiedy z ukraińskimi. Przede wszystkim jednak dokonali całkowitej zagłady licznej w tym regionie ludności żydowskiej, w miasteczkach bieszczadzkich wręcz przeważającej. Uśmiercono ogółem kilkanaście tysięcy osób, w większości dokonując na nich egzekucji zbiorowych. Druga pod względem liczebno-ści narodowość regionu bieszczadzkiego przestała istnieć.

Powojenna apokalipsa bieszczadzka



Dalsze dzieje bieszczadzkie są powszechnie znane. Były tematem filmów i powieści. Latem 1944 r. wojska niemieckie i ich węgierscy sojusznicy opuściły Bieszczady. Zainstalowany przez Stalina nowy rząd Polski podpisał układ graniczny z ZSRR, ustanawiając granicę polsko - ukraińską (z USRR) mniej więcej w jej dzisiejszym kształcie, z pozostawieniem jednakże po stronie radzieckiej tzw. rejonu dolnoustrzyckiego (m.in. Ustrzyki Dln., Lutowiska, Czarna, Polana, Chrewt, Teleśnica Oszwarowa). W 1951 r. dokonano pomiędzy ZSRR, a Polską wymiany terenów, w zamian za Sokalszczyznę zwracając Polsce właśnie ww. rejon Ustrzyk Dolnych.

Już w latach 1944 i 1945 rozpoczęto przymusowe wywózki do ZSRR ludności ukraińskiej zamieszkującej na zachód od Sanu. Deportowano całe wioski, dając ich mieszkańcom niewiele czasu na przygotowanie się do transportu. Konwojentów nie obchodził przy tym wiek ani stan zdrowia osób przesiedlanych. Licząca na wybuch nowej wojny (ZSRR z państwami zachodnimi) Ukraińska Powstańcza Armia odpowiedziała terrorem wobec administracji i ludności polskiej. Przybyłe jednostki Wojska Polskiego, Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, zwalczając UPA, też niekiedy stosowały terror i egze-kucje miejscowej ludności wiejskiej, widząc w niej potencjalne zaplecze kadrowe i logistyczne UPA.

28 marca 1947 r. w przypadkowej potyczce przy szosie Baligród - Cisna żołnierze UPA zastrzelili gen. broni Karola Świerczewskiego, ówczesnego wiceministra obrony narodowej. Dokonywał inspekcji stanu przygotowań do operacji “Wisła”.

W kwietniu i maju 1947 r. nastąpiło apogeum kryzysu. W ramach akcji “Wisła” wysiedlono z ziemi bieszczadzkiej ok. 34 tys. osób, czyli praktycznie prawie wszystkich tamtejszych Rusinów. Wsie były otaczane przez oddziały WP, mieszkańcy odprowadzani pod silnym konwojem do najbliższych stacji kolejowych, a zabudowania palone. Ludność cywilną przesiedlono na przyznane Polsce podczas konferencji w Poczdamie tereny poniemieckie, a z UPA kontynuowano walkę. Schwytanych lub poddających się żołnierzy UPA najczęściej rozstrzeliwano. Wkrótce oddziały UPA wycofały się na Ukrainę radziecką i do Czechosłowacji. (...)

 

Fragment eseju Bieszczady - zarys historii politycznej na tle ogólnych dziejów Europy.

Całość dostępna w serwisie Bieszczady.info.pl