Kategorie

Bitwa pod Wojniczem











Podczas gdy trwało oblężenie Krakowa przez armię szwedzką pod dowództwem Arvida Wittenberga, pod Wojniczem w Małopolsce doszło do bitwy, w której Karol X Gustaw pokonał oddziały hetmana polnego koronnego Stanisława Lanckorońskiego połączone z chorągwią hetmana wielkiego koronnego Stanisława Rewery Potockiego.

Lanckoroński wycofał się wcześniej spod Krakowa i przez pewien czas towarzyszył uciekającemu na południe Janowi Kazimierzowi, żeby potem odłączyć się od króla i ruszyć w stronę Tarnowa.


Mikołaj Jemiołowski w Pamiętniku dzieje Polski zawierającym (1648–1679) przybliża okoliczności przemieszczania się oddziałów polskich i opisuje bitwę ze szczególnym podkreśleniem bohaterskiej postawy księcia Dymitra Wiśniowieckiego: „Wojsko tym czasem z hetmanem polnym częścią pod Opocznem zmieszane, częścią od niektórych wartogłowów pobuntowane, usłyszawszy o przyjściu Szwedów pod Kraków, zemknęło ku Wiśniczowi samo w sobie mieszając się, o której mieszaninie i o ustąpieniu wojska wziąwszy wiadomość, król [Karol Gustaw] pod sam Kraków postępuje i piechoty z armatą po klasztorach niedaleko murów lokowawszy i tabor tam zostawiwszy, sam komunikiem [oddziałem jazdy] za wojskiem puszcza się, które pod Wojniczem na przeprawie Dunajca napadłszy, szczęścia swego próbuje. Jakoż i tam płużyło mu, bo lubo z razu pułk X. Dymitra Wiśniowieckiego impet szwedzki mocno wytrzymował i nie mało Szwedów na placu położył (gdzie bez inwidii wielka i odważna pokazała się xiążęca dzielność), jednakże już wojsko zmieszane i do bitwy nieco ochotne, ile przez króla było, za czem mało co albo nic nie posiłkując pułku xiążęcego, ku Tarnowu ustąpiło, nieco z swoich sił straciwszy, którym zwłaszcza pojmanym król szwedzki folgować kazał, a tem się kontentując posła tylko czyli trębacza do wojska wyprawiwszy, perswadując aby mu się dobrowolnie poddali a sam się z wojskiem swoim do piechoty pod Kraków powrócił”.


W początkowej fazie bitwy husaria dowodzona przez Aleksandra Koniecpolskiego i pancerni pod dowództwem Dymitra Wiśniowieckiego rozbili oddział rajtarów Böddekera, ale potem zostali oni ostrzelani przez ukrytych w wąwozie dragonów i muszkieterów , a w tym samym czasie rajtarzy pod wodzą Karola Gustawa i Sulzbacha zaatakowali z dwóch stron skrzydła polskiej jazdy. Wojsko zaczęło uciekać, zaskoczone dodatkowo przez rajtarów Burhardta Mullera, którzy pojawili się na tyłach polskich oddziałów. Hetman Lanckoroński próbował opanować sytuację, choć o mały włos nie przypłacił tego życiem. Ocalili go wtedy od śmierci Stefan Bidziński i Wespazjan Kochowski.

Ten drugi tak opisał to zdarzenie po latach w Historii panowania Jana Kazimierza: „Obaczyli Króla szwedzkiego, szykującego liczne wojsko, zaszedłszy onym tył, że umykać Polakom ciężko było, ile że z armat dużo porażono. Zważyli, że nie mogą wytrzymać, wyprawili przodem wozy i ciężary, aby w Dunajcu rzece uchodzącym przeprawy nie zatrudniały. Zaczekali, nim wozy umknęły: poczęły chorągwie umykać, a potem kto rączego miał konia, umykał, nie mógł Hetman i Półkownicy onych wstrzymać; zaczem Hetman opponując się Szwedom ledwie nie zginął, bo go odstąpiło wojsko. Już, już co go Szwedzi mieli wziąć. Przypadłszy Bidziński i Kochowski, autor kroniki, z odważniejszymi rycerzami, wydarli z rąk nieprzyjacielskich i onego uprowadzili; koń jego porażony poległ, ledwo mu drugiego poddali. Szwedzi też nie daleko pędzili, obawiając się zasadzki, kontenci, że pole otrzymali; za przeprawą poczęli się nasi wstrzymywać i zbierać, a nie uchodząc, lecz tylko umykając się do gromady”.


Po bitwie Szwedzi zajęli Wojnicz i Tarnów i zmusili wojsko kwarciane do złożenia przysięgi wierności Karolowi Gustawowi. Wśród osób, które przeszły wtedy na stronę króla Szwecji znaleźli się m. in.: Stanisław Lanckoroński, Aleksander Koniecpolski,Dymitr Wiśniowiecki i Jan Sobieski.

Fot. Miedzioryt, Bitwa pod Wojniczem, grafika duńska/ domena publiczna, Polona.



O ile nie jest to stwierdzone inaczej, wszystkie materiały na stronie są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Muzeum Historii Polski.







POLECAMY TAKŻE: