Cieleśnica-pałac na końcu Polski
Gdzieś przy samej granicy z Białorusią stoi uroczy klasycystyczny pałacyk. Mimo, że trochę zaniedbany, na pewno warto tutaj zajrzeć.
Cieleśnica – niegdyś rodowa własność rodu Cieleśnickich leży dziś około 5 km od granicy z naszym wschodnim sąsiadem, w Parku Krajobrazowym Podlaskiego Przełomu Bugu. Dookoła – tylko lasy, pola i z rzadka można natknąć się na jakąś miejscowość. Jeszcze bardziej dziwi okazały (jak na te tereny) majątek w Cieleśnicy.
Wieś ta ma swoje korzenie gdzieś w XV wieku, kiedy należała do rodziny Andruszkiewiczów. Dopiero od 1528 roku urzędowali tu wspomniani Cieleśniccy, którzy jednak szybko dokonali podziału majątku, a w konsekwencji utracili te tereny na rzecz Jerzego Greka. W 1630 roku wieś zakupił Aleksander Ludwik Radziwiłł, który włączył miejscowość do swojego hrabstwa bialskiego. W tym czasie w Cieleśnicy prawdopodobnie istniał niewielki drewniany dwór, zapewne kryty strzechą.
W 1810 roku miejscowość kupił Andrzej Serwiński – nadworny pisarz Michała Kazimierza Ogińskiego, a także student architektury we Włoszech. Za jego rządów znacznie rozbudowano i unowocześniono folwark. Serwińskiemu zawdzięczamy także postawienie obecnej rezydencji w latach 1832-35.
Przed wojną Cieleśnica należała do rodziny Rosenwerth-Różyczków, którzy przejęli ją dzięki małżeństwu z Marią, córką bratanka Andrzeja Serwińskiego. W latach 1919-44 majątkiem zarządzał dr Stanisław Rosenwerth-Różyczka, jeden z założycieli fabryki samolotów w Białej Podlaskiej. W tym czasie powstało również wiele budynków gospodarczych, m.in: młyn parowy, gorzelnia, cegielnia i elektrownia. Po wojnie nowa władza zabrała majątek prywatnym właścicielom i przeznaczyła do na gospodarstwo PGR.
Całe założenie pałacowo-parkowe w Cieleśnicy ma dziś około 9 hektarów, z czego znaczną część zajmują jeziora i łąki. Sam pałac jest niewielki. Powstał w latach 1832-35, a zaprojektował go albo znany włoski architekt Antonio Corazzi (autor Teatru Wielkiego w Warszawie) albo… sam właściciel, którzy przecież studiował architekturę we Włoszech. Rezydencję przebudował w latach 1921-28 Kazimierz Skórewicz przy udziale Romualda Gutta.
Skromny klasycystyczny pałac, założony na rzucie prostokąta wyróżnia się czterokolumnowym portykiem w fasadzie i skromnie dekorowanymi pozostałymi elewacjami (proste pilastry jońskie). Nad portykiem zachowała się niewielka attyka z przedstawieniami gryfów, rogów obfitości i wazonów. Elewacja tylna jest już bardzo skromna i wyróżniają ją jedynie trójkątne naczółki nad oknami.
Wewnątrz pałacu ciekawy jest układ pomieszczeń z okrągłym holem pośrodku. W parku zachowała się klasycystyczna oranżeria z 2. ćwierci XIX wieku. Niestety, ten okrągły budynek uległ 3 lata temu pożarowi i dziś jego stan jest kiepski. Podobnie zresztą jak i samego pałacu, który również jest zaniedbany i niezamieszkały. Od 2005 roku znajduje się on w rękach prywatnych i obecnie wystawiony jest na sprzedaż.
Informacje praktyczne: |
Artykuł we współpracy z serwiseem Ciekawe-miejsca.net
Zapraszamy do galerii Portalu Poszukiwania.pl - Galeria.poszukiwania.pl