Czerwińsk nad Wisłą
Jedną z największych i najwspanialszych świątyń romańskich w Polsce postawiono w Czerwińsku nad Wisłą. We wnętrzu zachował się najokazalszy romański portal w Polsce oraz XIII-wieczne freski.
Kościół dawnego opactwa kanoników regularnych w Czerwińsku jest właściwie jedyną oprócz Rokicia, zachowaną świątynią romańską na Mazowszu. Zainteresowanie nią badaczy, miłośników architektury i konserwatorów, którzy nie zawsze wiarygodnie rekonstruowali budowlę, spowodowało jej rozsławienie w kraju.
Inicjatorem budowy klasztoru był Aleksander z Mallone, biskup płocki w latach 1129-56. Ten sam pochodzący z Belgii duchowny podjął się opisywanej już w poprzednim numerze przebudowy katedry w Płocku wraz z fundacją słynnych brązowych drzwi płockich. Być może, swój udział w tworzeniu opactwa czerwińskiego miał także Bolesław Krzywousty. Nadanie ziemi kanonikom w Czerwińsku potwierdzili: papież Hadrian IV w bulli z 1155 roku, a w następnych latach – książę Bolesław Kędzierzawy oraz jego brat Henryk .
Z późniejszych czasów znamy imiona przeorów klasztoru: Gwidona oraz Fulkoldusa. Wzmiankowane w połowie XII wieku wezwanie kościoła świadczy o tym, że zapewne wtedy świątynia klasztorna już istniała. Przez archeologów i historyków sztuki kościół NMP jest datowany na drugą ćwierć tegoż wieku. Wtedy powstał też ogromny portal romański, którego fragmenty możemy oglądać do dziś we wnętrzu kościoła.
Bazylikę w Czerwińsku zaprojektowano tak, jak największe ówcześnie budowane kościoły w Europie Środkowej. Od zachodu wyróżnia się potężny masyw wieżowy, pozostałość popularnego w sztuce niemieckiej tzw. westwerku (masywu zachodniego). Dwie wieże świadczą o wysokim znaczeniu kościoła. Podobne wieże mają tylko kościół św. Andrzeja w Krakowie, kolegiaty w Opatowie i w Tumie, a także dwa kościoły śląskie – w Lwówku i w Wierzbnej. Pozostałe się nie zachowały lub ich nie zrealizowano (np. w Kruszwicy). Dalej, do europejskiej tradycji budownictwa nawiązują trzy absydy, które kończyły każdą z naw. Do dziś zachowała się tylko główna z nich, a północna została zrekonstruowana w latach 80 . XX wieku. Niektórzy badacze zwracają także uwagę na nietypowe, niespotykane gdzie indziej w Polsce rozwiązania filarów ustawianych na przemian z kolumnami.
Kościół w Czerwińsku przechodził bardzo burzliwe koleje losu, co spowodowało, że dziś nie możemy obejrzeć pierwotnego wyglądu świątyni. Już w 1328 roku miał miejsce pożar kościoła. Nie zniszczył jednak murów świątyni.
Znaczenie klasztoru osiągnęło apogeum w XV wieku. Król Władysław Jagiełło, który w lipcu 1410 roku przeprawiał się w tym miejscu przez Wisłę , modlił się w Czerwińsku o powodzenie wyprawy wojennej. W następnych latach opactwo było świadkiem wielu ważnych wydarzeń politycznych (sejmy z udziałem władców, na których ustanowiono m.in. przywilej czerwiński ) . Rosnące znaczenie kościoła spowodowało konieczność jego rozbudowy. Pierwszej z nich podjął się w 1497 roku opat Rafał (1470-1502), który dobudował kruchtę, dzwonnicę i mur wokół kościoła. Te gotyckie budowle z cegły bardzo wyróżniają się na tle kamiennej architektury kościoła . Na następną przebudowę trzeba było czekać niespełna 40 lat. Opat Jakub Kula (1524-38) dodał sklepienia kościoła, wcześniej przykrytego drewnianym stropem .
Jednak zupełna zmiana wyglądu wnętrza świątyni przyszła wraz z jego barokizacją przed 1633 rokiem. Autorem tego pomysłu był ówczesny opat Mikołaj Szyszkowski (1622-34). Potynkowano wtedy całe wnętrze zakrywając niemodną surowość romańskich ścian. Dziś jeden z filarów został „odkopany” spod barokowych dekoracji. Z czasów Szyszkowskiego pochodzi także część ołtarzy, w tym największy z nich. Ilość zmian spowodowała potrzebę ponownej konsekracji kościoła, która odbyła się w 1651 roku.
W tym momencie dziejowym można stwierdzić stopniowy spadek rangi opactwa w Czerwińsku. Wewnętrzne spory między zakonnikami, a także upadek państwa polskiego doprowadziły do kasaty zakonu w 1819 roku. Do klasztoru wprowadziły się norbertanki z Płocka.
Początek XX wieku to czas powrotu do najdawniejszej historii i odkrywania romańskich pozostałości . Prace restauracyjne pod kierunkiem Stefana Szyllera mocno wpłynęły na wygląd kościoła. Zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie tego słowa. Można powiedzieć, że przywrócono dawną świetność świątyni – odkryto romańskie freski, zrekonstruowano wieże i elewacje kościoła. Ale romański portal główny zestawiono w taki sposób, w jakim nigdy nie istniał. Niezbyt wyszła też rekonstrukcja elewacji kościoła od strony dziedzińca. Po skończeniu renowacji, w 1923 roku do Czerwińska wprowadzili się salezjanie, którzy opiekują się tym miejscem do dzisiaj.
Jak już będziemy w Czerwińsku, warto wejść do środka bazyliki. W środku znajdują się dwa niezwykłe dzieła sztuki romańskiej. Pierwszym z nich jest ogromny portal romański z lat 1140-60. Został on wykonany być może we Włoszech, w warsztacie Wiligelma z Modeny. Złożono go ponownie na początku XX wieku. Oryginalne są w nim trzy łuki, tzw. archiwolty, z dekoracją plecionkową i sznurową. Napis ponad nimi został oczywiście dodany przez konserwatorów. Za to kapitele z fantastycznymi przedstawieniami pochodzą z XII wieku. Lewy przedstawia siłacza duszącego dwa smoki, a na prawym dostrzec można głowę z oślimi uszami. Z tego portalu zachowała się także część wypełnienia (tympanonu) z dwoma postaciami apostołów. Dawniej figur było 13, a nad nimi znajdował się Chrystus w medalionie trzymanym przez anioły. Ocalała część wisi na ścianie w pomieszczeniu, w którym sprzedaje się materiały informacyjne. W kruchcie umieszczono także dwa mniejsze fragmenty zniszczonego portalu.
Mniejszy portal znajduje się w nawie południowej kościoła. Zasłynął w 1940 roku, kiedy niemiecki profesor Dagobert Frey ukradł z okuć drzwi XII-wieczną kołatkę. Miała ona formę głowy lwa, w której paszczy mieściła się głowa człowieka – symbol grzechu. Podobno była jedną z 9 takich w Europie. Pozostałe okucia drzwi nadal przechowywane są w miejscowym muzeum.
Drugą atrakcją romańską we wnętrzu, są freski z XIII wieku. Niezwykle rzadkie w Polsce malowidła romańskie zachowały się tylko w kilku kościołach (m.in. w Świerzawie i w Tumie). Te w Czerwińsku znajdują się na końcu południowej nawy (przeniesiono je tu w 1951 roku). Czytelne są dziś tylko niektóre z nich. W najwyżej umieszczonych medalionach zawarto program Stworzenia Świata razem z historią pierwszych ludzi oraz ich wygnaniem z Raju. Poniżej – najbardziej charakterystyczne malowidło – wyrąb drzewa na Arkę Noego. Jeszcze niżej – sceny z życia Abrahama wraz z Ofiarowaniem Izaaka. Obok nich znalazło się miejsce jeszcze dla przedstawienia dziejów Apostołów, w tym św. Piotra i św. Pawła. Nie wiadomo dokładnie, jakie całościowe przesłanie miał dawać program malowideł. Najbardziej prawdopodobne jest, że była to rozbudowana wersja Sądu Ostatecznego z dużą ilością wątków.
Obok fresków romańskich znajdziemy także gotyckie, pochodzące z XV wieku. Pozostałości romańszczyzny zobaczyć można również w leżącej naprzeciw kaplicy zamykającej północną nawę. Odkryto w tym miejscu małe okienka, łuk arkady oraz absydę.