Kategorie

Legendarne Wały Śląskie


Czy to przypadek, czy może zrządzenie losu, że mało kto potrafi wskazać najdłuższy zabytek archeologiczny Polski, a jeszcze mniej osób go w ogóle widziało.

Mowa o Wałach Śląskich, często mylnie nazywanych Wałami Chrobrego, które to nazwy obowiązkowo przewijają w każdym szkolnym podręczniku do historii. I choć z nazwy są śląskimi, to najwięcej zachowanych odcinków znajduje się na południu województwa lubuskiego. Pozostałe zaś – w dolnośląskim.

A co się kryje pod tajemniczo brzmiącą nazwą Wały Śląskie? Otóż jawią się one nam jako odcinki z reguły trzech równolegle do siebie biegnących nasypów ziemnych poprzedzielanych rowami. Wysokość nasypu dochodzi do 2,5 metra, natomiast ich łączna szerokość osiąga maksymalnie aż 47 metrów. Miejscami ich forma przechodzi w wały podwójne lub pojedyncze. Na odcinkach najszerszych, pomiędzy nasypami znajduje się przestrzeń przypominająca drogę. Zresztą na dawnych mapach spotykamy przy wałach podpisy „Weg Graben”, co oznacza w dosłownym tłumaczeniu z niemieckiego „drogę w rowie” albo „rów drogowy”.



Zachowane odcinki napotykamy obecnie na zachód od Zielonej Góry i Kożuchowa, na południe od Szprotawy i Przemkowa oraz na północ od Gromadki. Zabytek zachował się najlepiej na obszarach leśnych, na których dominują słabe gleby. Na obszarach intensywnych upraw rolnych są ledwie rozpoznawalne lub zanikły całkowicie. Po części dotyczy to także terenów leśnych. Należy w tym miejscu wspomnieć, że nie znajdują fizycznego ani źródłowego potwierdzenia rozpowszechniane od lat informacje, jakoby Wały miały ciągnąć się spod Krosna Odrzańskiego przez Szprotawę aż pod Srebrną Górę. Wały Śląskie nie mają i nie miały charakteru ciągłego. Kończą się w pobliżu rzek, rowów i mokradeł.

W ostatnich latach nauka zdawała się o nich zapomnieć, a w polskich  podręcznikach do historii powiela się patriotyczną wersję o ,,chrobrowej’’ metryce zabytku. Każdy jednak, kto je po raz pierwszy spostrzegł, ulegał ich magii i tajemniczości, wyobrażając sobie ogrom pracy dawnych budowniczych i snując obrazy o tym, co się na nich mogło dziać. Przez ponad 200 lat szukano odpowiedzi na pytania, kiedy, kto i w jakim celu wzniósł tajemniczego wielokilometrowego „węża” z piasku?
Przełom w badaniach zapoczątkowało znalezienie fragmentów ceramiki na dnie Wałów pod Małomicami oraz odkrycia topograficzne i archiwalne, dokonane przez pracowników Muzeum Ziemi Szprotawskiej. Trwające blisko 8 lat prace nad zabytkiem przyniosły zupełnie nowe rezultaty. Wyniki badań ulokowały go w umownym przedziale chronologicznym XV wieku (1413-1467), w okresie panowania księcia Henryka IX Starszego (Głogowskiego) ze śląskiej linii Piastów. Wały wyznaczały zachodnią granicę jego państwa, jednocześnie zewnętrzne granice dystryktów miejskich Kożuchowa i Szprotawy (prawdopodobnie także Zielonej Góry i Przemkowa), oraz kierowały komunikację do wyznaczonych dróg i przejść, chroniąc dochody księstwa i miast działających od 1413 roku w ramach unii wolnego handlu.

Czy Wały Śląskie są atrakcyjne? Z pewnością dla archeologa, historyka czy regionalisty. Ale chyba wielu z nas chciałoby samemu zobaczyć, jeśli nawet nie dotknąć, najdłuższy zabytek w kraju. Z racji ich lokalizacji na obszarach leśnych, zwiedzanie Wałów jest nierozerwalnie połączone z atrakcjami przyrodniczymi. A idzie tu o nie byle co, bo o najstarszy w Polsce dąb szypułkowy „Chrobry”, rezerwat „Buczyna Szprotawska”, użytki ekologiczne „Łabędzi Staw” i „Żurawie Bagno”. Należy jeszcze do tego dodać najstarszy w Polsce magazyn atomowy. Wszędzie tam są przygotowane miejsca odpoczynku, gdzie można schronić się przed deszczem, rozpalić ognisko, a nawet skosztować pieczonego prosiaka lub dzika.
Najlepiej zachowane odcinki Wałów na terenie województwa lubuskiego zostały w 2008 roku wpisane do rejestru zabytków, odtąd należy się im „specjalne traktowanie”. Wycieczki edukacyjne dla szkół oraz grup zorganizowanych oprowadza Bractwo Strażników Wałów Śląskich. Ich uczestnicy, oprócz wysłuchania ciekawych informacji, mogą ponadto w formie lekcji lub zabawy, dokonać samodzielnych pomiarów zabytku. Bractwo wystawia także certyfikaty „podpisane” przez samego księcia Henryka IX. Wycieczkę najlepiej rozpocząć w Muzeum Ziemi Szprotawskiej, gdzie znajduje się pierwsza wystawa poświęcona Wałom Śląskim. Co bardziej wytrwali, mogą spróbować pieszo zmierzyć się z Borami Dolnośląskimi, przez które biegną wielokilometrowe odcinki Wałów i gdzie na trasie dociera się do zgliszczy zapomnianych miejscowości puszczańskich.

Maciej Boryna
www.walyslaskie.u2.pl

Artykuł we współpracy z serwisem Ciekawe-miejsca.net

Zapraszam do galerii Portalu Poszukiwania.pl - Galeria.poszukiwania.pl