Kategorie

Podpisanie aktu Unii Lubelskiej










Rozmowa z prof. Ewą Dubas-Urwanowicz
 
 

Jakie były główne przyczyny zawarcia unii w Lublinie w 1569 roku?

Aby zrozumieć całą złożoność genezy unii, należy spojrzeć na problem oczyma trzech głównych stron tego ważkiego w dziejach Rzeczypospolitej wydarzenia: króla, społeczności obywatelskiej Korony i elit politycznych Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Zygmunt August dostrzegł konieczność ściślejszego niż dotąd związku obu państw ze względu na sytuację międzynarodową państwa polsko-litewskiego począwszy od końca lat pięćdziesiątych XVI stulecia, a konkretnie rzecz biorąc - zagrożenie Wielkiego Księstwa Litewskiego ze strony Moskwy i pragnienia władcy moskiewskiego zagarnięcia oddających się w opiekę królowi i Rzeczypospolitej Inflant. W zetknięciu ze wschodnim sąsiadem Zygmunt August musiał stać się realistą: wiedział, że nie tylko Litwa bez pomocy Korony nie jest w stanie utrzymać Inflant, ale także granica wschodnia Wielkiego Księstwa jest nie do utrzymania bez pomocy wojsk polskich. Utrata Inflant na rzecz Moskwy byłaby klęską nie tylko strategiczno-polityczną, ale i gospodarczą. Brak możliwości wykorzystania Dźwiny do eksportu towarów litewskich uderzał w możliwości swobodnego rozwoju ekonomicznego Litwy.
 
Nie bez znaczenia były malejące w miarę upływu czasu szanse na kontynuację dynastii Jagiellonów. Nieudany związek z Katarzyną Habsburżanką i brak możliwości stwierdzenia nieważności tego małżeństwa uświadamiały królowi, iż po jego odejściu  może dojść do kryzysu politycznego, który dotknie wprawdzie obu państw, ale w nierównym stopniu. Polska miała za sobą wieloletnią tradycję elekcji, podczas gdy w Litwie choć teoretycznie istniał zwyczaj tzw. podnoszenia wielkiego księcia na stolec hospodarski, był to jednak tron dziedziczny. Jak można przypuszczać, uważał, że kryzys nadchodzącego interregnum głębiej dotknie  Litwy niż Korony.

Troska o przyszłość Wielkiego Księstwa każe królowi przygotowywać unię nie tylko poprzez doraźne działania polityczne. Od początku lat sześćdziesiątych mamy do czynienia z poczynaniami monarchy zmierzającymi do upodobnienia struktur funkcjonowania państwa litewskiego do Korony. Jest to między innnymi reforma administracyjna, zwiększająca liczbę województw i wprowadzająca wewnętrzny podział na powiaty, umożliwiająca funkcjonowanie systemu sejmikowego, a co za tym idzie - zwiększenie możliwości zaistnienia w życiu politycznym bojarstwa-szlachty Wielkiego Księstwa. Jest to także wprowadzenie podobnego do istniejącego w Polsce sądownictwa pierwszej instancji, ale także zniesienie ograniczeń dostępu wyznawców prawosławia do urzędów i godności państwowych. Jest to wreszcie - a  może przede wszystkim - zrzeczenie się praw dziedzicznych do tronu litewskiego. Wszystkie te poczynania świadczą o dużym zaangażowaniu monarchy w sprawy litewskie, o myśleniu kategoriami racji stanu tego państwa, a nie dynastii czy elit dostojniczych.
 
Ten sposób myślenia króla widoczny jest także podczas obrad sejmów poprzedzających unię. Widać, z jaką kulturą i rozwagą monarcha gasi niepotrzebne spory hamujące dochodzenie stron do porozumienia, jak ogranicza nadmierne apetyty szlachty z izby poselskiej, dążącej do wchłonięcia Wielkiego Księstwa do Korony i utworzenia tzw. Nowej Polski.

Czy podobnie myślała na ten temat szlachta polska? Czy unia była dla rycerstwa polskiego ukoronowaniem reform  ruchu egzekucyjnego?

Obserwując obrady sejmów egzekucyjnych - a na szczęście jest to możliwe dzięki zachowanym diariuszom sejmowym - odbywających się w latach 1562-1569 niemal co roku, widzimy zróżnicowanie stanowisk izby poselskiej i senatu dotyczących przyszłego kształtu związku obu państw. Uogólniając można powiedzieć, że początkowo szlachta zgromadzona w izbie poselskiej była skłonna włączyć Wielkie Księstwo do Korony, stanowisko senatu było natomiast bliskie koncepcji króla: unii jako równorzędnego związku obu państw. Sądzę, iż prócz niewątpliwego wpływu autorytetu monarszego, elity senatorskie zdawały sobie sprawę z ogromnej i zwiększającej się z dnia na dzień odpowiedzialności za ochronę granic, w tej dobie coraz gorętszych. Według obserwacji Ludwika Kolankowskiego, w ciągu dziesięciu lat wojen w tym rejonie wydano na ten cel ze skarbu koronnego niebagatelną kwotę ponad dwóch milionów florenów.

Można powiedzieć, iż poglądy szlachty zgromadzonej w izbie poselskiej stopniowo ewoluowały w kierunku stanowiska króla i senatu.

Dla rycerstwa koronnego zaangażowanego w reformy ruchu egzekucyjnego unia miała być nie jedynym, ale najważniejszym elementem programu unifikacji państwa. W skład tego planu wchodziło  także włączenie Prus Królewskich do wspólnej działalności parlamentarnej, ujednolicenie praw mazowieckich z koronnymi, a generalnie: dążenie do unifikacji prawnej państwa. Unia nie mogła więc być i nie była ukoronowaniem ruchu egzekucyjnego. Pozostawała także do załatwienia sprawa przyszłego kształtu sądownictwa apelacyjnego i tzw. compositio inter status - określenie wzajemnych relacji między stanem duchownym a świeckim. Szlachcie zależało szczególnie w tej kwestii na zrzuceniu na duchowieństwo części odpowiedzialności finansowej państwa za obronę granic.

W koncepcji szlachty zaangażowanej w ruch egzekucyjny unia była więc problemem ważnym, być może najważniejszym. Akt ten nie miał być jednak końcem czy ukoronowaniem ruchu egzekucyjnego, nie było wtedy przecież wiadomo, że monarsze pozostały jedynie trzy lata panowania.

Jakie było stanowisko wobec unii Wielkiego Księstwa Litewskiego?

Aby je zrozumieć, należy zwrócić przede wszystkim uwagę na odmienność pozycji elit politycznych w Polsce i w Wielkim Księstwie w przeddzień unii. Litewski "naród polityczny", a więc społeczność aktywna politycznie, miała charakter elitarny. Tymczasem polska szlachta budowała swą podmiotowość polityczną z jednej strony przez prawa, swobody i wolności, poczynając od przywileju koszyckiego, po konstytucję 1505 roku, z drugiej - przez aktywny udział w systemie przedstawicielskim: sejmach i sejmikach. Koronny "naród polityczny" to w tym momencie cały stan szlachecki.

Rycerstwo litewsko-ruskie nie wywalczyło sobie prawa do równości w systemie funkcjonowania państwa. Wspomniane działania monarchy, wspomagające emancypację szlachty litewskiej, były świeżej daty. Proces ten miał szansę na pozytywny skutek w sprzyjających warunkach - przy wzmocnienia pozycji sejmików, wsparciu ze strony króla, okrzepnięciu ekonomicznym szlachty, przy osłabieniu pozycji możnych - ale nie mogło to nastąpić z dnia na dzień. Nie bez znaczenia jest siła elity litewsko-ruskiej, wynikająca z jej tradycji, pozycji gospodarczej i wzajemnych związków. Można więc powiedzieć, że stosunek Wielkiego Księstwa Litewskiego do unii z Polską określiły głównie elity możnowładcze tego państwa. Bojarzy w osobach swych nielicznych przedstawicieli uczestniczyli wprawdzie w rozmowach o unii podczas sejmów egzekucyjnych, ich głosu nie było jednak słychać.
 
Przedstawiciele elit litewskich uczestniczący w dyskusjach nad kształtem unii zmieniali stanowisko nawet podczas jednego sejmu. Jednym z przykładów może być zachowanie delegacji litewskiej podczas obrad sejmu 1563/1564 roku. Mikołaj Krzysztof Radziwiłł, wypowiadający się w imieniu państwa litewskiego, skłaniał się do zajęcia stanowiska kompromisowego. Gdy jednak w pierwszych dniach lutego 1564 dotarła do Warszawy wiadomość o zwycięstwie wojsk litewskich nad Moskwą pod Ułą - co nastąpiło 26 stycznia - zaostrzył stanowisko, dążąc do jak najszerszej niezależności Wielkiego Księstwa. Lęk przed uzależnieniem państwa litewskiego od Korony jest najistotniejszym czynnikiem utrudniającym porozumienie między przedstawicielami obu stron na sejmach przedunijnych. Widać to przy okazji każdego dyskutowanego problemu związanego z przyszłym związkiem.
 
Jednym z licznych przykładów trudności w dziele budowy unii może być dyskusja nad wspólnym parlamentem na sejmie 1563/1564 roku. W początkowej fazie obrad Litwini chcieli wprawdzie wspólnego sejmu, ale ich przedstawiciele mieliby nań przyjeżdżać tylko wówczas, gdy tematyka obrad dotyczyłaby spraw litewskich. Chcieli też zachować własny, odrębny sejm. Sprawę przeciął król, wykluczając takie rozwiązanie i mówiąc o konieczności zwołania jeszcze tylko jednego odrębnego sejmu litewskiego dla uściślenia spraw związanych z unią i przyjęcia zasad reformy administracyjnej, wprowadzającej w Litwie sieć sejmików powiatowych. Król na tymże sejmie pomógł także rozwikłać kontrowersję wokół dążeń delegacji litewskiej do stworzenia dwóch Rzeczypospolitych: Polskiej i Litewskiej. Od jego wotum, wygłoszonego na wspólnym posiedzeniu rad litewskich i polskich 12 lutego 1564 roku, zaczyna się mówić o Rzeczypospolitej jako wspólnocie Litwy i Korony.

Jak doszło do zerwania wspólnych obrad przez Litwinów podczas sejmu unijnego w 1569 roku?
     
Na kolejnych sejmach egzekucyjnych sprawa unii pojawiała się w dyskusji, choć nie na każdym z nich obecni byli Litwini. Ostatecznie zgodzono się, iż sejm, który miał rozpocząć się 23 grudnia 1568 roku, będzie ostatecznie kończył długotrwałe prace nad kształtem przyszłego związku. Witanie króla rozpoczynające obrady sejmowe datowane jest na 20 stycznia 1569 roku. Od początku obrad istniało wspólne stanowisko, iż nadszedł najwyższy czas na zakończenie tej sprawy. Kształt unii zaakceptowany - wydawałoby się - przez obie strony znalazł wyraz w wotum wygłoszonym przez Zygmunta Augusta i szeregu głosów obu stron. Mimo to w marcu 1569 roku reprezentacja litewska wyjechała, sądząc, iż opuszczenie przez nich obrad zawiesi bądź przekreśli dotychczasowe prace nad unią. Śledząc tok sejmu lubelskiego nie sposób dostrzec konkretnych przyczyn tego nagłego zwrotu. Głównym pretekstem podziałów między elitami koronnymi i litewskimi podczas obrad począwszy od lutego-marca było to, że interpretując unię Polacy powoływali się na dawne traktaty unijne, w mniemaniu Litwinów obrażające poczucie niezależności ich państwa, przekreślające suwerenność Litwy. Gwarancje wolności i równorzędności obu państw nadane w ostatecznym kształcie tekstu unijnego nie były dla Litwinów wystarczające. Nie zadowoliła ich także deklaracja, iż dobra hospodarskie w Wielkim Księstwie Litewskim nie będą podlegały rewizji konstytucji egzekucyjnych, wynikających z uchwał koronnych.
 
7 marca 1569 roku Zygmunt August wydał uniwersał przedstawiający dotychczasowy przebieg obrad  i stwierdzający, iż wyjazd części obradujących nie zwalnia go od obowiązków monarszych. Wezwał wobec tego jeszcze raz Litwinów do powrotu. Nie doczekawszy się reakcji z ich strony, między marcem a czerwcem 1569 roku włączył do Korony ziemie sporne od czasu panowania Władysława Jagiełły: Podlasie, Wołyń, Bracławszczyznę i Kijowszczyznę. Do 1 lipca 1569 roku większość możnowładców litewsko-ruskich posiadających na tych terenach swoje ziemie przyjechało do Lublina, by zaprzysiąc unię.

Patrząc z punktu widzenia interesów Polski, przyłączenie Wołynia i Kijowszczyzny niosło ze sobą duże obciążenie finansowe państwa przez wydłużenie granicy na południowym wschodzie, narażonej na najazdy tatarskie. Dostrzegali to już podczas obrad sejmu lubelskiego senatorowie. Inaczej te kwestię widziała szlachta koronna. Szlachcic województwa kaliskiego wspominając w 1573 roku, już po śmierci króla, wydarzenia z wiosny 1569 roku, pisał: "Nam stanom rycerskim, przez nasze rozrodzenie [...] obmyśliwać to trzeba, żebyśmy w stan gburski się nie obrócili [...] bo i w tych tam państwach litewskich przedtem od Księstwa odjętych [...] mogłoby być opatrzenie [...] tak, iż ta zdrobniałość nasza, mogłaby się zaś zapomóc"... Jak więc widzimy, sprawa inkorporacji tych ziem traktowana była przez stronę koronną w sposób zróżnicowany. Zróżnicowane było też moim zdaniem stanowisko strony litewskiej. Rycerstwo litewskie zrównane w prawach ze szlachtą koronną miało powody do satysfakcji. Trudno powiedzieć to samo o litewskim możnowładztwie.  
 
 
Przez następne dziesięciolecia wydarzenia te będą się kładły cieniem na wspólne działania obu państw, a także na wielkie dzieło unii, zabezpieczającej - przynajmniej na jakiś czas - oba państwa  przed groźbą ekspansji Moskwy.
 
Prof. Ewa Dubas-Urwanowicz - pracownik Instytutu Historii Wydziału Historyczno-Socjologicznego Uniwersytetu w Białymstoku, zajmuje się m.in. badaniami nad funkcjonowaniem instytucji parlamentarnych, polityką w Rzeczypospolitej XVI-XVIII wieku w kontekście dziejów europejskich, możnowładztwem, magnaterią, arystokracją w państwie polsko-litewskim na tle dziejów elit Europy Środkowo-Wschodniej. Autorka m.in. pracy Koronne zjazdy szlacheckie w dwóch pierwszych bezkrólewiach po śmierci Zygmunta Augusta (1998).

K. G.

Ilustracja: akt Unii Lubelskiej, Wikimedia Commons, domena publiczna.


O ile nie jest to stwierdzone inaczej, wszystkie materiały na stronie są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Muzeum Historii Polski.







POLECAMY TAKŻE: